Szwajcarii brakuje tylko jednego zwycięstwa
W sobotę wieczorem reprezentacja Szwajcarii w piłce nożnej będzie miała okazję zapewnić sobie awans do Mistrzostw Świata 2026 na własnym boisku w Genewie. W przedostatniej kolejce grupy B drużyna trenera Murata Yakina ma wszystkie atuty w swoich rękach. Jeśli prognozy dotyczące zwycięstwa gospodarzy w meczu między Szwajcarią a Szwecją się sprawdzą, to ćwierćfinalista mistrzostw Europy z 2004 roku praktycznie zapewni sobie zwycięstwo w grupie. Ze względu na znacznie lepszy bilans bramkowy i trzypunktową przewagę nad Kosowem, nawet zbliżające się bezpośrednie starcie we wtorek nie zmieniłoby tej sytuacji.
W porównaniu z pierwszym meczem, który Szwajcarzy całkowicie zasłużenie wygrali 2:0 w Szwecji, zadanie przed własną publicznością może okazać się nieco trudniejsze. Dlaczego? Ponieważ od październikowych meczów międzynarodowych wiele się wydarzyło u skandynawskiego przeciwnika. Przede wszystkim należy wspomnieć o zatrudnieniu Grahama Pottera jako nowego trenera.
Jeszcze nie tak dawno temu 50-letni Anglik był jednym z najbardziej rozchwytywanych trenerów w Premier League, ale po nieudanych kadencjach w Chelsea FC, a ostatnio w West Ham United, Potter, który kiedyś poprowadził szwedzki klub Östersund do pierwszej ligi, a następnie nawet do rozgrywek międzynarodowych, chce teraz spróbować szczęścia w reprezentacji narodowej.
Potter ma do dyspozycji dobry, a nawet bardzo znany skład, który jednak w dotychczasowym przebiegu kwalifikacji do mistrzostw świata pozostawał daleko w tyle za własnymi oczekiwaniami. Wrażenia z pierwszych czterech dni rozgrywek w grupie B są również głównym powodem, dla którego przed pojedynkiem Szwajcarii ze Szwecją prognozy najlepszych bukmacherów wskazują dość wyraźnie na zwycięstwo „Nati”.
Piłkarze z republiki alpejskiej mają na koncie dziesięć punktów i nie stracili jeszcze ani jednej bramki. Natomiast drużyna z północy Europy zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z rozczarowującym wynikiem. Trzy razy z rzędu „Tre Kronor” opuściło boisko jako przegrana drużyna w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Wynik 0:1 w meczu u siebie z Kosowem 13 października spowodował w końcu zmianę trenera, która według wielu lokalnych ekspertów była już dawno konieczna.
Sytuacja żółto-niebieskich przed ostatnimi dwoma meczami jest jasna: tylko dwa zwycięstwa i pomoc innych drużyn mogą sprawić, że Szwedzi awansują na drugie miejsce. Jednak już przed spotkaniem Szwajcaria – Szwecja kursy na rynku trójstronnym pozwalają wnioskować, że drużyna zajmująca 40. miejsce w rankingu światowym, która ostatni raz brała udział w finałach mistrzostw świata w 2018 roku, ale opuściła trzy z czterech ostatnich mistrzostw świata, potrzebuje średniego cudu.
Biorąc dodatkowo pod uwagę, że Viktor Gyökeres, jeden z najważniejszych ofensywnych graczy, nie zagra z powodu kontuzji, a jego partner w ataku, Alexander Isak, nie może się rozkręcić w Liverpoolu FC, brakuje subiektywnej wiary, że Graham Potter dokona zapowiadanej cudu i zdobędzie trzy punkty z drużyną w Genewie.
Właśnie dlatego między Szwajcarią a Szwecją polecam zakłady na 1X i poniżej 3,5, które obejmują nawet potencjalny remis.
Szwajcaria – Szwecja Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
W statystykach znajduje się 14 meczów międzynarodowych pomiędzy Szwajcarami a Szwedami. Pięć zwycięstw „Nati” kontrastuje z trzema remisami i aż sześcioma zwycięstwami „Tre Kronor”. Jednak dla zbliżającego się spotkania istotne są maksymalnie dwa ostatnie bezpośrednie pojedynki. Podczas Mistrzostw Świata 2018 Szwedzi wygrali 1:0 z Szwajcarami w 1/8 finału i sensacyjnie awansowali do ćwierćfinału.
Jednak prawie dokładnie miesiąc temu drużyna Yakina zasłużenie utrzymała przewagę. Dzięki rzutowi karnym Granita Xhaki i późnemu golowi zawodnika Freiburga Johana Manzambiego Szwajcarzy wygrali w Solnie przed 50 000 widzów 2:0. W sobotę wieczorem na ławce Skandynawów zasiądzie jednak inny trener. Graham Potter zastąpi pechowego Jona Dahla Tomassona.

Szwajcaria – Szwecja Typ
Na poziomie UEFA obecnie niewiele jest reprezentacji, które są w lepszej formie niż Szwajcarzy. „Nati” nie przegrała żadnego z ostatnich ośmiu meczów międzynarodowych. W całym kalendarzowym roku 2025 drużyna Yakina odniosła sześć zwycięstw i dwa remisy. W grupie B zeszłoroczny ćwierćfinalista mistrzostw Europy wypracował sobie bardzo komfortową sytuację wyjściową. Nawet w przypadku porażki w sobotę wieczorem ze Szwecją, remis w ostatniej kolejce w Kosowie dałby szansę na bezpośredni awans do mistrzostw świata.
Xhaka i spółka nie chcą oczywiście dopuścić do takiej sytuacji. Zamiast tego chcą również w szóstym z rzędu meczu międzynarodowym zagrać najlepiej bez straty bramki i ponownie nie opuścić boiska jako przegrani. Kto chce połączyć te dwa podejścia, otrzyma za typ Szwajcaria vs. Szwecja na 1X & poniżej 3,5 atrakcyjne kursy w wysokości 1,75 w Oddset.

