Czy Kanonierzy ponownie wykorzystają swoją przewagę własnego boiska?

1 października w Lidze Mistrzów UEFA Arsenal FC zmierzy się z Olympiakosem Pireus. Gospodarze z Anglii podejmą Greków na własnym stadionie Emirates Stadium, gdzie goście przegrali ostatnie trzy pojedynki w CL i EL. W Lidze Europy w 2021 roku przegrali 1:2, a w Lidze Mistrzów w 2015 roku 2:3. Na własnym stadionie Emirates Gunners zaprezentowali się bardzo dobrze w ostatniej fazie Ligi Mistrzów i nie stracili ani jednej bramki, co ma wpływ na typ na mecz Arsenal – Olympiakos Pireus.

Również w 1. kolejce Ligi Mistrzów Arsenal ponownie zachował czyste konto i pewnie pokonał Athletic Bilbao 2:0. Bramki strzelili Gabriel Martinelli i Leandro Trossard, którzy po wejściu na boisko wnieśli świeży impuls do gry. Olympiakos Pireus natomiast zagrał tylko 0:0 z Pafos, mimo przewagi liczebnej od 26. minuty.

W weekend Arsenal odniósł kolejne zwycięstwo: po przegrywaniu 0:1 z Newcastle, Kanonierzy odwrócili losy meczu i wygrali w 96. minucie dzięki kolejnej bramce Gabriela po rzucie rożnym. Dzięki temu nadal utrzymują się w ślad za liderem tabeli Liverpoolem i zajmują drugie miejsce w tabeli – dwa punkty za The Reds. W naszej prognozie na mecz Arsenal – Olympiakos Pireus zakładamy, że Brazylijczyk ponownie strzeli gola.

W weekend Olympiakos również zdobył zwycięskiego gola w 96. minucie – pokonał Levadiakos 3:2. Chiquinho zapewnił gospodarzom zwycięstwo. W lidze Olympiakos Pireus zajmuje pierwsze miejsce po pięciu kolejkach – z 13 punktami ma tyle samo punktów, co jego najgroźniejszy konkurent, AEK Ateny.

Tym razem stawiamy na kolejne zwycięstwo Kanonierów – ponownie bez straty bramki. W aplikacji Betano można obstawić wynik „Arsenal wygra bez straty bramki” po kursie 1,90.

Arsenal vs. Olympiakos Pireus Prognoza AI

Nie” prawdopodobieństwo 73,8 procent. Bukmacherzy w aplikacji Interwetten przy kursie 1,63 obliczają prawdopodobieństwo tylko 61,3 procent.

Arsenal – statystyki i aktualna forma

Arsenal prezentuje się na arenie międzynarodowej w doskonałej formie. Gunners wygrali wszystkie pięć ostatnich meczów w fazie grupowej Ligi Mistrzów – serię, która ostatnio miała miejsce w latach 2004-2005 w ówczesnej fazie grupowej. Pod wodzą Mikela Artety drużyna czterokrotnie spotkała się z Olympiakosem (dwa zwycięstwa, dwie porażki), przy czym obie drużyny były odpowiedzialne za wyeliminowanie drugiej z Ligi Europy.

W obronie Arsenal przekonuje stabilnością: od początku ostatnich dwóch sezonów żadna drużyna nie straciła mniej bramek na mecz (0,72), a wartości oczekiwanych bramek również potwierdzają siłę defensywy (0,9 xGA na mecz). W naszym typie na mecz Arsenal – Olympiakos Pireus ponownie zakładamy, że Kanonierzy nie stracą żadnej bramki.

Nowi gracze wnoszą świeży powiew

David Raya jest kluczowym graczem: żaden bramkarz w rozgrywkach nie zapobiegł ostatnio większej liczbie bramek (+5,8). W ataku dynamikę zapewniają tacy gracze jak Noni Madueke. W 1. kolejce był jednym z najbardziej aktywnych skrzydłowych, wykonując siedem akcji w polu karnym i przenosząc grę do przodu na odległość 210 metrów.

Również nowy nabytek Martin Zubimendi szybko zaznaczył swoją obecność: wykonując łącznie 13 podań przełamujących linię obrony – z czego dziesięć z własnej połowy boiska – ustanowił najlepszy wynik wśród wszystkich pomocników w 1. kolejce. W naszej prognozie na mecz Arsenal – Olympiakos Pireus możemy sobie wyobrazić kolejnego gola obecnego kapitana obrony Gabriela, podobnie jak w weekend przeciwko Newcastle.

Olympiakos Pireus – statystyki i aktualna forma

Olympiakos ma na koncie sześć zwycięstw, sześć porażek i żadnego remisu w 13 meczach z Arsenalem. Bilans ten podkreśla, że spotkania tych dwóch drużyn zawsze kończą się wyraźnymi wynikami. Grecy odnieśli ostatnio sukcesy również w meczach z innymi angielskimi klubami.

Wygrali dwa z trzech ostatnich meczów wyjazdowych na Wyspach (1 porażka), w tym 1:0 na Emirates Stadium w marcu 2021 roku oraz 4:2 z Aston Villą w maju 2024 roku. Te dwa zwycięstwa są godne uwagi, ponieważ w pierwszych 17 meczach wyjazdowych w Anglii Olympiakos odniósł tylko dwa zwycięstwa i 15 porażek.

Czy El Kaabi pomoże Pireusowi sprawić niespodziankę?

W Lidze Mistrzów ostatnio jednak nie idzie im tak dobrze. W ostatnich sześciu meczach czerwono-biali strzelili tylko jednego gola i odnotowali jeden remis oraz pięć porażek. Pomimo 51 strzałów i 11 strzałów na bramkę przeciwnika, atak pozostał prawie całkowicie bezskuteczny. Według kursów na mecz Arsenal – Olympiakos Pireus ponownie zakładamy, że Grecy nie zdobędą żadnej bramki.

Nadzieją pozostaje jednak Ayoub El Kaabi, który w 24 meczach w rozgrywkach europejskich strzelił 21 bramek. W pierwszym meczu przeciwko Pafos nie strzelił jednak żadnej bramki, mimo że czterokrotnie strzelał na bramkę – nigdy wcześniej nie miał tak wielu nieudanych prób w międzynarodowym meczu dla Olympiakosu. Za bramkę napastnika można uzyskać kursy bukmacherskie na mecz Arsenal – Olympiakos Pireus w wysokości 4,40.

Arsenal – Olympiakos Pireus Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Bezpośrednie porównanie między Arsenalem a Olympiakosem po dwunastu meczach jest całkowicie wyrównane. Obie drużyny wygrały po sześć meczów, a żadne spotkanie nie zakończyło się remisem. Osiem meczów odbyło się w Lidze Mistrzów, a cztery w Lidze Europy. Również pod względem liczby strzelonych bramek drużyny są bardzo wyrównane: Arsenal strzelił łącznie 19 bramek, a Olympiakos 15. Z drugiej strony londyńczycy stracili 15 bramek, a Grecy 19.

Arsenal – Olympiakos Pireus Typ

Arsenal nie stracił żadnej bramki w ostatniej fazie grupowej Ligi Mistrzów, więc biorąc pod uwagę ich siłę na własnym boisku, spodziewamy się kolejnego zwycięstwa Kanonierów bez straty bramki.

Pireus natomiast wygrał ostatnie trzy pojedynki na stadionie Emirates Stadium w Lidze Europy i Lidze Mistrzów, ale przegrał pięć z ostatnich sześciu meczów Ligi Mistrzów i strzelił tylko jednego gola.

W ostatniej fazie grupowej Ligi Mistrzów Kanonierzy strzelili ponad trzy bramki tylko w jednym z ośmiu meczów, dlatego ponownie zakładamy, że padnie mniej niż 3,5 bramki. Jako strzelca bramki wybraliśmy Gabriela, ponieważ rzuty rożne Arsenalu są zawsze bronią, której nie potrafią obronić nawet kluby z Premier League.