Szwajcaria i Dania mają nadzieję na uczestnika Ligi Mistrzów

Szwajcarskie media piszą już o tygodniach prawdy dla FC Basel. Pomimo wczesnej pory sezonu, najbliższe mecze mogą wyznaczyć kierunek na cały rok. Zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie.

Po raczej rozczarowującym początku, z dwoma zwycięstwami i dwiema porażkami w pierwszych czterech kolejkach, aktualny mistrz skupia się teraz w pełni na ważnych meczach w barażach Ligi Mistrzów. Po raz pierwszy od sezonu 2017/18 „Bebbi” chcą ponownie zakwalifikować się do głównej fazy najważniejszych rozgrywek klubowych na kontynencie. Jednak między FC Basel a FC Kopenhaga postawienie na drużynę byłego zawodnika Bundesligi Ludovica Magnina wiąże się z dużym ryzykiem.

Duński mistrz, który dwa lata temu dotarł nawet do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a w zeszłym roku musiał uznać wyższość późniejszego zwycięzcy Chelsea w 1/8 finału Ligi Konferencji, będzie gościem na St. Jakob Park. W przeciwieństwie do swojego najbliższego przeciwnika, FCK musiał tego lata przejść przez dwie rundy kwalifikacyjne. W meczach z Dritą i Malmö Duńczycy nie tylko pozostawali niepokonani (3-1-0), ale także nie stracili ani jednej bramki. Nie uważam drużyny Neestrupa za outsidera w Szwajcarii i dlatego mogę nawet postawić na handicap azjatycki (-0,25) w aplikacji Bet365.

Ponadto początek nowego sezonu Superligi, z czterema zwycięstwami w pięciu meczach i związaną z tym pozycją lidera tabeli, można również uznać za udany. Pozytywnie należy również podkreślić, że ofensywa z byłym napastnikiem BVB Youssoufa Moukoko na czele zdobyła już 20 bramek w dziewięciu meczach ligowych. W weekend odnieśli zwycięstwo 3:1 nad Nordsjaelland. Jeśli chodzi o pierwszy mecz Ligi Mistrzów w środę wieczorem, moja prognoza na mecz FC Basel vs. FC Kopenhaga wskazuje na spotkanie z dużą liczbą bramek. Możliwe są również trafienia po obu stronach.

Szczególnie biorąc pod uwagę, że we wszystkich pięciu rozegranych meczach „Bebbi” taki zakład byłby trafiony. Nawet w weekendowym meczu pucharowym z niżej notowanym klubem Biel-Bienne FCB nie pozostał bez straty bramki, wygrywając 6:1, ale potwierdził swoją siłę ofensywną, która była również widoczna w obu zwycięskich meczach u siebie z Young Boys (4:1) i Grasshoppers (2:1). Nie bez powodu Xherdan Shaqiri i spółka mieli w poprzednim sezonie zdecydowanie najlepszy atak w republice alpejskiej. Atrakcyjne są zatem również kursy bukmacherskie na mecz FC Basel vs. FC Kopenhaga na ponad 2,5.

FC Basel – FC Kopenhaga Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Jak dotąd nie odnotowano żadnych spotkań pomiędzy FC Basel a FC Kopenhaga. FC Basel tylko pięć razy grał w europejskich pucharach przeciwko duńskiemu klubowi i ma negatywny bilans z jednym zwycięstwem, jednym remisem i trzema porażkami. Bilans FCK to dwa zwycięstwa w dwóch meczach – oba przeciwko Lugano. Kolejne interesujące bezpośrednie porównanie dotyczy dwóch niemieckich napastników. Moukoko po stronie gości i Moritz Broschinski, który przeniósł się z Bochum do Bazylei i od razu strzelił gola w swoim pierwszym oficjalnym meczu w pucharze.

FC Basel – FC Kopenhaga Typ

W sumie do zdobycia jest jeszcze siedem biletów do fazy grupowej Ligi Mistrzów UEFA. Jeden z nich trafi do mistrza Szwajcarii lub Danii. FC Basel i FC Kopenhaga zmierzą się w bardzo atrakcyjnym pojedynku play-off, który gwarantuje mnóstwo emocji. Możliwe, że w środę wieczorem na stadionie St. Jakob Park padnie więcej bramek niż się spodziewamy. Szczególnie gospodarze słyną z ofensywnej gry, ale są też bardzo podatni na straty w obronie.

We wszystkich dotychczasowych meczach FCB obie drużyny strzeliły co najmniej jednego gola. Za każdym razem padło też ponad 2,5 gola. FCK również strzelił co najmniej dwa gole w siedmiu z dziewięciu meczów w sezonie 2025/26. Biorąc pod uwagę siłę ofensywną obu drużyn, między FC Basel a FC Kopenhaga polecam zakłady na gole obu drużyn. Z drugiej strony, zakład na ponad 2,5 gola przy kursie 2,10 również wydaje się bardzo atrakcyjny.

Dodaj komentarz