Czy Effzeh wygra pojedynek beniaminków?

Już po raz czwarty w tym sezonie Hamburger SV musi zagrać w niedzielę. W rzeczywistości Rothosen zdobyli pięć z ośmiu punktów właśnie w ten dzień tygodnia. W statystykach widnieje jedno zwycięstwo i dwa remisy. W bieżącym sezonie drużyna z północy Niemiec nie straciła jeszcze żadnej bramki w niedzielę.

Realistyczną szansą na zdobycie punktów przez Hamburg w katedrze jest również moje subiektywne założenie, że padnie raczej niewiele bramek. Z jednej strony dlatego, że obie drużyny nie osiągały ostatnio najlepszych wyników. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że zmierzą się ze sobą dwaj statystycznie najlepsi bramkarze. Tylko Gregor Kobel z BVB i Alexander Nübel (VfB Stuttgart) mają wyższy współczynnik obronionych piłek niż Heuer-Fernandes i Schwäbe.

Aby przed meczem Kolonia – HSV podać odpowiednią prognozę, warto przyjrzeć się bliżej liniom poniżej w aplikacji Bet365.

Na papierze faworytem są drużyny z Nadrenii. Przynajmniej tak wynika z kursów na mecz Kolonia vs. HSV na rynku trójstronnym. Zwycięstwo gospodarzy daje jedynie 2,10 w szczytowym momencie. Za remis oferuje się 3,70, co biorąc pod uwagę dość wyrównane spotkanie, jest całkiem atrakcyjne.

I to pomimo faktu, że w żadnym z ostatnich 13 (!) meczów pomiędzy beniaminkami Bundesligi nie doszło do podziału punktów. W 2019 roku Paderborn i Union Berlin jako ostatnie dwa beniaminki Bundesligi rozstały się remisem.

Prognoza AI dla meczu Kolonia vs. HSV

Ocena najlepszych bukmacherów pokrywa się z oceną sztucznej inteligencji, która również przyznaje 1. FC Köln prawie 50% prawdopodobieństwo zwycięstwa. W przeciwieństwie do bukmacherów, sztuczna inteligencja zakłada jednak, że będzie to stosunkowo bogate w bramki spotkanie. Po zsumowaniu wartości xG wynoszących 1,77 i 1,34 otrzymujemy oczekiwaną łączną liczbę bramek wynoszącą 3,11.

Kolonia – statystyki i aktualna forma

W środę wieczorem 1. FC Köln przez krótki czas mógł marzyć o sensacyjnej wygranej w Pucharze Niemiec. Po odważnej fazie początkowej Ragnar Ache dał drużynie Geißböcke prowadzenie 1:0 w meczu u siebie z dotychczas niepokonaną drużyną FC Bayern, ale potem mecz potoczył się zgodnie z oczekiwaniami. Monachijczycy stworzyli sobie wiele okazji, odwrócili losy meczu i ostatecznie zasłużenie wygrali 4:1 w mieście katedry. Mimo to drużyna trenera Lukasa Kwasnioka ponownie pokazała, że nie tylko jest absolutnie konkurencyjna na wyższym poziomie, ale także może być bardzo niewygodnym przeciwnikiem.

Kolonia przegrała dotychczas tylko z czterema najlepszymi drużynami Bundesligi

Biorąc pod uwagę aktualną sytuację w tabeli Bundesligi, kierownictwo i kibice beniaminka powinni być jak dotąd zadowoleni. Effzeh zajmuje obecnie ósme miejsce i ma na koncie już jedenaście punktów. Już teraz ten tradycyjny klub ma stosunkowo komfortową przewagę siedmiu punktów nad strefą spadkową.

Jednak prawdą jest również to, że w ostatnich sześciu meczach Bundesligi udało się zdobyć tylko trzy punkty (1-2-3). Trzy porażki poniesiono jednak z czołowymi klubami z Lipska, Stuttgartu i Dortmundu. Ponieważ Hamburg bez wątpienia nie należy do tej elitarnej grupy, w niedzielne popołudnie Geißböcke mają nadzieję na kolejne trzy punkty.

Problem polega tylko na tym, że ofensywa drużyny z Nadrenii miała ostatnio wyraźne trudności z zdobywaniem bramek. Wliczając Puchar DFB, Kolonię zdobyła maksymalnie jednego gola w ostatnich sześciu meczach. W Bundeslidze trzy razy z rzędu sprawdziłby się zakład na poniżej 2,5 gola. Wynika to jednak również z dobrej gry obronnej, która straciła tylko trzy (!) bramki w trakcie meczu. Osiem z jedenastu straconych bramek padło po stałych fragmentach gry. W niedzielę nie ma jednak powodu do obaw, ponieważ drużyna z północy Niemiec zdobyła dotychczas tylko jedną bramkę po stałych fragmentach gry. Tym bardziej interesujące jest obstawianie na kuponie zakładu na mniej niż 2,5 gola w meczu między Kolonią a HSV.

HSV – statystyki i aktualna forma

Po raz pierwszy od listopada/grudnia 2020 roku HSV może ponownie przegrać trzy mecze ligowe z rzędu. Jednak podczas gdy prawie dokładnie pięć lat temu drużyna Rothosen grała jeszcze w 2. Bundeslidze, teraz ten sam los grozi jej w najwyższej klasie rozgrywkowej niemieckiej piłki nożnej. Po ostatnich porażkach z RB Leipzig i VfL Wolfsburg, w których to meczach HSV przegrał minimalnie, a w obu przypadkach zasługiwał na więcej dzięki przyzwoitym występom, w Rhein-Energie-Stadion ma nastąpić przełom.

Jak to można osiągnąć, pokazała drużyna trenera Merlina Polzina we wtorek wieczorem, kiedy to mniej więcej pewnie wykorzystała przewagę liczebną w Heidenheim, aby dzięki zwycięstwu 1:0 awansować do 1/8 finału Pucharu Niemiec. Autorem zwycięskiego gola z rzutu karnego był właśnie Bobby Glatzel, który w lidze nie odgrywa już żadnej roli w stylu gry beniaminka, opartym na szybkich kontratakach i agresywnym pressingu.

HSV nadal czeka na pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w Bundeslidze w tym sezonie

Nie wiadomo jeszcze, w jakim stopniu decydujący gol przybliży tego doświadczonego piłkarza do powrotu do składu. Hamburg potrzebuje jednak zagrożenia bramkowego, jakie stwarza Glatzel. Szczególnie na wyjeździe. W czterech meczach rozegranych na stadionach przeciwników drużyna z północy Niemiec zdobyła dotychczas tylko jedną bramkę. Trzykrotnie zawodnicy z Elby nie zdobyli żadnej bramki na wyjeździe. Żadna inna drużyna Bundesligi nie zdobyła mniej bramek na wyjeździe niż dawny gigant Bundesligi, który mimo to zdobył dwa punkty (0-2-2) z dala od domu.

Biorąc pod uwagę fakt, że tylko ostatnia w tabeli drużyna z Gladbach, która nie odniosła jeszcze żadnego zwycięstwa, zdobyła mniej bramek niż drużyna Polzina, utwierdza mnie to w przekonaniu, że również w niedzielę czeka nas raczej zacięty pojedynek między beniaminkami. Łącznie z pucharem, w pięciu z dziewięciu meczów ligowych Hamburga padły maksymalnie dwie bramki. Tylko dwa razy wynik przekroczyłby 3,5.

Dlatego też w meczu między Kolonią a HSV stawiam na azjatycki zakład poniżej 3,25, za który Bet365 oferuje kurs 1,62. Alternatywnie można również polecić poniżej 1,5 (1. połowa) po kursie 1,54, zwłaszcza że obie drużyny zdobyły łącznie tylko osiem bramek w pierwszych 45 minutach i po intensywnym tygodniu pucharowym z pewnością będą chciały uniknąć wczesnej straty.

Kolonia – HSV Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

HSV może pochwalić się dobrym bilansem spotkań z 1. FC Köln w ostatnim czasie. Drużyna z północy Niemiec przegrała tylko jeden z ostatnich dziewięciu meczów z drużyną z Nadrenii. W tym okresie od 2017 roku HSV wygrało aż sześć razy. W poprzednim sezonie Rothosen wygrali oba mecze w 2. lidze, u siebie 1:0, a w Kolonii 2:1.

Również interesujące: sześć razy z rzędu opłacałoby się postawić zakład na poniżej 3,5 w tym pojedynku, a w pięciu przypadkach po 90 minutach padły maksymalnie dwa gole. Bardzo możliwe, że ta tendencja utrzyma się w niedzielę. W każdym razie mogę sobie dobrze wyobrazić, że między Kolonią a HSV dodatkowo postawię na wynik poniżej 2,5.

Kolonia – HSV Typ

W zeszłym sezonie Ransford Königsdörffer strzelił wszystkie trzy bramki HSV przeciwko 1. FC Köln. W bieżącym sezonie szybki napastnik, który latem był bliski przejścia do Francji, wciąż czeka na swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze. I to pomimo 20 strzałów na bramkę! Na podstawie tego przykładu można zauważyć, że największym mankamentem Hamburga jest obecnie skuteczność. Wyniki są dobre, a wysiłek duży. Jednak ostateczny wynik nie jest proporcjonalny do włożonego wysiłku. W czterech meczach wyjazdowych Rothosen mogli świętować tylko jedną bramkę.

Ponieważ jednak również drużyna z Kolonii wygrała tylko jeden z ostatnich sześciu meczów Bundesligi i w sześciu kolejnych meczach we wszystkich rozgrywkach udało jej się tylko raz umieścić piłkę w bramce przeciwnika, moim zdaniem wiele wskazuje na to, że również w starciu beniaminków padnie raczej niewiele bramek.

Dlatego przed meczem Kolonia – HSV polecam obstawić poniżej 3,25 w Bet365. Nowi klienci mają możliwość skorzystania z bonusu od depozytu Bet365.