Czy Slotowi uda się wyjść z kryzysu?

W ciągu półtora roku Arne Slot zyskał znaczącą pozycję w Liverpool FC. Renoma, którą zdobył dzięki pewnemu zwycięstwu w PL w poprzednim sezonie, jest obecnie jednym z głównych powodów, dla których klub i zagorzali kibice The Reds popierają swojego holenderskiego trenera. Przykładem tego było świętowanie przez kibiców Slota we wtorek wieczorem po ważnym zwycięstwie 1:0 na San Siro nad Interem Mediolan, które trwało kilka minut.

Obecnie wydaje się, że 47-latek może nawet wygrać wewnętrzną walkę o władzę z gwiazdą i ikoną klubu Mohamedem Salahiem. Ważne będzie jednak, aby Slot nadal zbierał argumenty sportowe, a jego drużyna szybko wyszła z trwającego kryzysu. Również w sobotę po południu, w meczu pomiędzy Liverpoolem a Brighton, typowanie na LFC będzie bez wątpienia ponownie obarczone pewnym ryzykiem.

Pomimo wykrzyknika w Lidze Mistrzów UEFA u zeszłorocznego finalisty, nie można zapominać, że aktualny mistrz Anglii wygrał tylko dwa z ostatnich dziesięciu meczów ligowych. Ostatnio The Reds musieli zadowolić się remisem z dwoma beniaminkami z Leeds (3:3) i Sunderlandu (1:1). 23 punkty zdobyte w 15 meczach wystarczają obecnie tylko na dziesiąte miejsce w tabeli. Od czasu Leicester City w sezonie 2016/17 żaden mistrz PL nie rozpoczął nowego sezonu słabiej…

Ciekawe jest również to, że LFC ma ewidentnie duże problemy z dobrym rozpoczęciem meczu. Pięć razy z rzędu drużyna Slota nie zdobyła bramki w pierwszych 45 minutach meczu Premier League. W sumie tylko sześć z 24 strzelonych bramek padło w pierwszej połowie. W 15 meczach z udziałem The Reds przed przerwą padło zaledwie 14 bramek.

Goście z południa Anglii również zdobyli łącznie tylko siedem bramek w pierwszej połowie, dlatego z punktu widzenia statystyki moja prognoza na mecz Liverpool – Brighton wyraźnie wskazuje na stosunkowo mało wydarzeń i bramek w pierwszej połowie. Winamax oferuje kurs 1,62 na wynik poniżej 1,5 (1. połowa).

Aby uzyskać jeszcze wyższe kursy na mecz Liverpool – Brighton, można połączyć ten zakład na mniej niż 1,5 gola w pierwszej połowie z podwójną szansą 1X. Chociaż Seagulls plasują się w tabeli przed The Reds dzięki lepszemu bilansowi bramek, moim zdaniem są oni outsiderami na Anfield Road.

Wynika to między innymi z faktu, że BHA nie wygrało żadnego z ostatnich ośmiu meczów PL w grudniu (0-5-3) i w dotychczasowych siedmiu meczach wyjazdowych w bieżącym sezonie tylko dwa razy opuściło boisko jako zwycięzca. Dodatkowym argumentem jest tylko jeden punkt z ostatnich dwóch spotkań PL.

Liverpool – Brighton Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Bezpośrednie porównanie podkreśla rolę faworyta, jaką odgrywają The Reds, którzy przegrali tylko jeden z ostatnich ośmiu meczów PL u siebie z nadchodzącym przeciwnikiem z nadmorskiego kurortu w południowej Anglii. Jednak właśnie tę jedyną porażkę u siebie w ostatniej dekadzie Liverpool poniósł w 2021 roku jako aktualny mistrz. Niezależnie od tego, emocje na pewno będą duże. W ostatnich 16 starciach we wszystkich rozgrywkach przewaga zwycięzcy tylko w trzech przypadkach wyniosła więcej niż jedną bramkę. Wyniki były więc zazwyczaj wyrównane i zacięte. Podobnie było w zeszłym roku, kiedy Brighton wygrało u siebie 3:2, ale przegrało 1:2 na Anfield.

Liverpool – Brighton Typ

Dzięki wspomnianemu zwycięstwu 1:0 nad Interem Mediolan LFC ponownie zrobił mały krok w kierunku wyjścia z kryzysu. Tym ważniejsze jest jednak, aby teraz odnieść drugie zwycięstwo. Szczególnie na poziomie ligowym The Reds znacznie odstają od oczekiwań i grozi im ostateczna utrata kontaktu z czołówką tabeli. Po dwóch remisach w PL jestem jednak tym razem przekonany, że na własnym boisku przeciwko BHA ponownie uda się zdobyć trzy punkty. Najwyższy kurs 1,70 na zwycięstwo gospodarzy jest jeszcze do przyjęcia, ale nie jest to moje preferowane podejście do nadchodzącego meczu w sobotę po południu.

Zamiast tego bardziej prawdopodobne wydaje mi się obstawienie kombinacji 1X i poniżej 1,5 (1. połowa) między Liverpoolem a Brightonem przy wyższych kursach. Z jednej strony elegancko unikam ryzyka związanego z trójstronnym zakładem. Z drugiej strony spotykają się dwie najsłabsze drużyny, jeśli chodzi o strzelanie bramek przed przerwą. LFC pięć razy z rzędu nie zdobyło bramki w pierwszych 45 minutach. W oddzielnym rankingu pierwszej połowy obie drużyny znajdują się w dolnej połowie tabeli. Obstawiam 2,00 z czterema jednostkami!

Dodaj komentarz