Czy spadek formy The Reds będzie trwał nadal?
W Liverpool FC nerwy są obecnie napięte. Chociaż kierownictwo klubu, a na pewno także kibice, mieli nadzieję, że kryzys zakończył się wraz z wygraną 5:1 w środowym meczu Ligi Mistrzów UEFA z Eintrachtem Frankfurt, zaledwie trzy dni później musieli pogodzić się z kolejnym ciosem. W Brentford The Reds ponownie zagrali słabo i przegrali 2:3, odnosząc czwartą porażkę z rzędu w Premier League. W klasyfikacji generalnej obrońca tytułu spadł na siódme miejsce. Do lidera Arsenalu traci siedem punktów.
Przed kolejnym trudnym meczem ligowym z bardzo dobrze dysponowanym Aston Villą, który odbędzie się w weekend, należy podjąć próbę wyjścia z kryzysu w mniej ważnym Pucharze EFL. Oczywiście, obstawianie wyniku meczu Liverpool – Crystal Palace wiąże się obecnie z dużym ryzykiem!
Przeciwnik z londyńskiej dzielnicy Selhurst również nie był w stanie utrzymać stałej formy z początku sezonu. Drużyna trenera Olivera Glasnera przegrała trzy z ostatnich czterech meczów, w tym również w Lidze Konferencji Europy u siebie z cypryjskim outsiderem AEK Larnaca (0:1). Ponieważ w angielskiej ekstraklasie zdobyła tylko jeden punkt w ostatnich trzech meczach, Crystal Palace spadł na dziesiąte miejsce w tabeli.
Jeśli chodzi o liczbę straconych bramek, Eagles nadal należą do elitarnej szóstki na wyspie. Dziewięć straconych bramek w dziewięciu meczach PL to całkiem niezły wynik. W pięciu meczach wyjazdowych PL stracili zaledwie cztery bramki. Podstawowe podejście, polegające na kompaktowej obronie i skupieniu się na zabezpieczeniu bramki, nie ulegnie zmianie również w angielskim Pucharze Ligi na Anfield Road.
Właśnie dlatego moja prognoza na mecz Liverpool – Crystal Palace zakłada mniejszą liczbę bramek. Uważam, że w regulaminowym czasie gry padną maksymalnie trzy bramki i za zakład na mniej niż 3,5 bramki w Betano otrzymuję solidny kurs 1,57.
Na koniec należy zaznaczyć, że obaj trenerzy prawdopodobnie będą często zmieniać skład. Największy nacisk kładzie się oczywiście na Premier League i rozgrywki międzynarodowe. Puchar Carabao jest natomiast często postrzegany jako niepopularna dodatkowa rozgrywka, szczególnie dla klubów, które i tak borykają się z podwójnym obciążeniem i w przeszłości zdobywały ważniejsze tytuły (PL, Puchar Anglii). Ponieważ zmiana składu wyjściowego automatycznie wiąże się z brakiem automatyzmu, potwierdza to moje przypuszczenie, że przed pojedynkiem Liverpoolu z Crystal Palace należy przede wszystkim liczyć się z raczej zaciętym przebiegiem meczu bez większych emocji.
Liverpool – Crystal Palace Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
Crystal Palace okazał się ostatnio trudnym przeciwnikiem dla LFC. Tylko w bieżącym sezonie drużyny spotkały się już dwukrotnie. Za każdym razem lepszym wynikiem zakończyło się spotkanie dla klubu ze stolicy. W Community Shield Eagles zwyciężyli po rzutach karnych. W starciu PL cztery tygodnie temu drużyna Glasnera wygrała u siebie 2:1.
Po raz pierwszy w historii Crystal Palace może pozostać niepokonany w czterech kolejnych meczach z The Reds. Przemawia za tym również fakt, że Crystal Palace nie przegrał dwóch ostatnich wyjazdowych spotkań na Anfield Road. W czterech z ostatnich pięciu spotkań padły maksymalnie trzy bramki, a dwa razy nawet tylko jedna. Ponieważ Glasner wraz ze swoją drużyną wydaje się rozszyfrować LFC, polecam dodatkowo kursy bukmacherskie na mecz Liverpool – Crystal Palace z handicapem azjatyckim Eagles (+0,75 AHC).
Liverpool – Crystal Palace Typ
Pod względem sportowym Puchar EFL może nie mieć w tym sezonie dużego znaczenia dla Liverpoolu. Jednak dla najbliższej przyszłości i własnej pewności siebie mecz u siebie w 1/8 finału drugiego co do ważności pucharu na wyspie stanowi mile widzianą szansę. Po czterech porażkach z rzędu w PL i ogólnie pięciu przegranych meczach z ostatnich sześciu, należy koniecznie zakończyć tę negatywną passę.
Jednak Eagles odnieśli w tym sezonie już dwa zwycięstwa nad The Reds, w tym jedno 2:1 pod koniec września w Premier League. Teraz drużyna Slota cieszy się jednak przewagą własnego boiska, która w obliczu kryzysu może mieć decydujące znaczenie. Moim zdaniem nie ma jednak wartości w zbyt nisko wycenionych kursach na LFC. Nie można bowiem wykluczyć kolejnego niespodziewanego zwycięstwa londyńczyków.
W związku z tym wstrzymuję się od odpowiedzi na pytanie, która drużyna awansuje do ćwierćfinału. Zamiast tego stawiam na wynik poniżej 3,5 w meczu pucharowym Liverpool vs. Crystal Palace. Obie drużyny wystąpią w zmienionym składzie i dadzą szansę wielu rezerwowym graczom, aby sprawdzili się na poziomie zawodowym. Spowoduje to przerwanie płynności gry. Ponadto obie drużyny nie są zbyt pewne siebie, więc czeka nas raczej wieczór bez większych emocji na Anfield. Za maksymalnie trzy bramki po 90 minutach można zgarnąć 1,57. Stawiam sześć fikcyjnych jednostek.

