Kolejna demonstracja siły Norwegów?
Reprezentacja Norwegii w piłce nożnej przeżywa obecnie prawdopodobnie najlepszy okres w swojej historii. Faktem jest, że „Løvene” (pol. Lwy) zajmują obecnie miejsce w pierwszej trzydziestce rankingu FIFA i nigdy wcześniej nie miały tak dobrego składu, zarówno pod względem jakości, jak i zwłaszcza pozycji czołowych. Złota generacja szykuje się teraz do zdobycia po raz pierwszy od 1998 roku biletu do finałów mistrzostw świata.
Ostatni krok w tym kierunku Erling Haaland i spółka chcą zrobić w czwartek wieczorem. Jeśli w przedostatnim meczu kwalifikacyjnym Norwegii z Estonią sprawdzi się typowanie faworyta, to reprezentacja z królestwa na północy Europy praktycznie zapewni sobie zwycięstwo w grupie I i tym samym udział w mistrzostwach świata 2026. W zależności od wyniku meczu Mołdawia – Włochy, przewaga nad Włochami przed ostatnią kolejką nadal wynosiłaby trzy punkty, ale biorąc pod uwagę obecnie lepszy o 16 bramek bilans bramkowy, decyzja na korzyść Norwegii i przeciwko drużynie Gattuso zostałaby podjęta już przed bezpośrednim pojedynkiem w niedzielę.
Przed nierównym starciem Norwegii z Estonią prognoza dotycząca drużyny trenera Stale Solbakkena wydaje się absolutnie oczywista, biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Wszystkie sześć meczów zakończyło się dotychczas zwycięstwem, w tym ważny mecz wyjazdowy z najtrudniejszym konkurentem z Włoch.
Szczególnie imponujące: Skandynawowie strzelili aż 29 bramek, czyli średnio prawie pięć na mecz. Drugą najlepszą drużyną ofensywną w europejskich kwalifikacjach do mistrzostw świata są Holendrzy z 22 bramkami. Norwegowie byli więc dotychczas nie do zatrzymania. Jedenaście bramek w 90 minutach przeciwko Mołdawii, pięć przeciwko Izraelowi i trzy przeciwko Włochom świadczą o ich wyjątkowych umiejętnościach ofensywnych.
Sam Erling Haaland ma na koncie już dwanaście bramek! Osiem z nich zdobył w dwóch meczach przeciwko Mołdawii (pięć) i Izraelowi (trzy). Ogólnie rzecz biorąc, ten blondwłosy zawodnik jest obecnie w najlepszej formie w swojej karierze. W 15 z ostatnich 16 meczów, w których były zawodnik Dortmundu pojawił się na boisku, przynajmniej raz umieścił piłkę w bramce przeciwnika. W większości przypadków była to ważna pierwsza bramka dla jego drużyny.
Poza tym istnieją również inne typy bukmacherskie, które jednak wszystkie wskazują na pewne zwycięstwo gospodarzy. Na przykład, w moich rozważaniach wysokie noty mają również kursy na mecz Norwegia – Estonia, zakładające prowadzenie Norwegii w pierwszej połowie co najmniej dwoma bramkami. Z jednej strony dlatego, że 16 z 29 bramek w kwalifikacjach padło przed przerwą, z drugiej strony również ze względu na fakt, że drużyna Solbakkena prowadziła w czterech z sześciu meczów nawet co najmniej trzema bramkami. Zawsze co najmniej dwoma bramkami na własnym boisku.
Norwegia – Estonia Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
W poprzednich akapitach wyraźnie widać dominację Norwegów w grupie I. W rzeczywistości pięć z sześciu meczów kwalifikacyjnych zakończyło się wygraną co najmniej dwoma bramkami, a cztery nawet trzema lub więcej bramkami. Jedynym wyjątkiem było skromne zwycięstwo 1:0 na wyjeździe w Estonii, gdzie Haaland strzelił zwycięskiego gola po ponad godzinie gry.
Zasadniczo dotychczasowe spotkania nie były zbyt spektakularne. W trzech poprzednich meczach padły łącznie tylko cztery bramki. Jedyny mecz u siebie z Bałtami Skandynawowie przegrali w 2014 roku sensacyjnie 0:1. Jednak w czwartek wieczorem można z góry wykluczyć powtórkę tych wydarzeń.

Norwegia – Estonia Typ
Reprezentacja Norwegii w piłce nożnej rozgrywa dotychczas znakomite i bezbłędne kwalifikacje do mistrzostw świata. Sześć zwycięstw w sześciu meczach i 29:3 bramki podkreślają dominację drużyny Solbakkena w grupie I. Na dwie kolejki przed końcem Skandynawowie mają przed sobą bezpośredni bilet do mistrzostw świata.
Ze względu na rewelacyjny bilans bramkowy, czwartkowe zwycięstwo u siebie wystarczy, aby ostatecznie rozpocząć przygotowania do mistrzostw świata w 2026 roku. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Haaland i koledzy nie dadzą się pokonać Estonii na własnym boisku w Oslo.
Estończycy nie wygrali żadnego z ostatnich sześciu meczów międzynarodowych, strzelili tylko trzy bramki i w siedmiu meczach kwalifikacyjnych stracili średnio ponad dwie bramki. Dlatego jestem głęboko przekonany, że ta świetnie dysponowana grupa gwiazd ponownie da popis przed własną publicznością i będzie świętować wielkie zwycięstwo. Moja prognoza na mecz Norwegia – Estonia zakłada zatem wczesną (i wyraźną) przewagę. Najbardziej podoba mi się handicap -1,5 (1. połowa) przy kursie 1,84. Stawiam pięć z dziesięciu możliwych jednostek.

