
Dwie potęgi w walce o awans do finału
Przed rozpoczęciem dwóch półfinałów, spojrzenie na kursy bukmacherskie na Klubowe Mistrzostwa Świata pokazuje, że mecz Paris Saint Germain z Realem Madryt jest praktycznie przedwczesnym finałem. W każdym razie notowania pozwalają wnioskować, że zwycięzca tego meczu miałby znacznie większe szanse na zdobycie tytułu w potencjalnym finale z Chelsea lub Fluminense. Obecnie aktualny zwycięzca Ligi Mistrzów z miasta miłości ma nawet większe szanse. Również dotychczasowy przebieg turnieju dostarcza argumentów przemawiających za wygraną PSG nad Realem Madryt.
Szczególnie w defensywie drużyna trenera Luisa Enrique nie popełniła dotychczas prawie żadnych błędów. Wszystkie cztery zwycięstwa w fazie grupowej oraz w dwóch meczach pucharowych zakończyły się czystym kontem. Na korzyść Madrytu przemawia jednak fakt, że w przeciwieństwie do swojego przyszłego przeciwnika, drużyna ta jest nadal niepokonana w fazie pucharowej. Biorąc pod uwagę indywidualną jakość zawodników Królewskich, zdecydowanie ryzykowne jest typowanie awansu Paryża do finału przed meczem PSG vs Real Madryt.
Podsumowując, czeka nas emocjonujące i, miejmy nadzieję, wysokiej klasy starcie dwóch europejskich potęg, które jednak mają różne podejście do gry. Podczas gdy Francuzi charakteryzują się pressingiem i doskonałą harmonią w grze zespołowej, Xabi Alonso potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby z gwiazdorskiej obsady z dużymi ego stworzyć drużynę.
PSG – statystyki i aktualna forma
Paris St. Germain do tej pory imponująco udowodnił, dlaczego pod koniec maja w pełni zasłużył na koronę europejskiej piłki klubowej w postaci pucharu Ligi Mistrzów UEFA. Po trudnej fazie ligowej, w której Francuzi niemal odpadli z rozgrywek i z trudem awansowali do playoffów, obecnie niewiele osób twierdzi, że drużyna trenera Luisa Enrique niesłusznie zdobyła najważniejszy tytuł w europejskiej piłce klubowej.
Jak już wielokrotnie opisywaliśmy w trakcie dotychczasowego przebiegu turnieju, atutem paryżan jest bez wątpienia pressing ofensywny. Jak dotąd żaden przeciwnik nie znalazł skutecznego rozwiązania na wysokie i przede wszystkim intensywne ataki czerwono-niebieskich. Ta forma obrony nie tylko prowokuje przeciwników do strat piłki, ale także skutecznie powstrzymuje ich ataki przed dotarciem do bramki. Przykład? Średnio Paris Saint Germain ma wartość 0,57xGA (oczekiwane bramki stracone), której żadna inna drużyna w tych klubowych mistrzostwach świata nie zbliżyła się nawet do tego wyniku.
PSG funkcjonuje jako zespół i dlatego słusznie jest faworytem
W ćwierćfinale przeciwko Bayernowi „Les Parisiens” ponownie byli lepszą i przede wszystkim bardziej skuteczną drużyną. Dzięki zwycięstwu 2:0 aktualny potrójny zwycięzca ma teraz na koncie cztery zwycięstwa w pięciu meczach turniejowych. Porażka 0:1 z Botafogo w fazie grupowej można śmiało uznać za potknięcie, zwłaszcza że Francuzi wygrali pozostałe cztery mecze bez straty bramki, a w trzech z czterech przypadków prowadzili już w pierwszej połowie.
Poszczególne tryby w systemie PSG idealnie do siebie pasują. Przez wiele miesięcy wdrażano i udoskonalano automatyzm. Środkowa linia pomocy z Vitinhą, Joao Nevesem i Fabianem Ruizem dominuje według własnego uznania. W ofensywnej trójce Kvaratskhelia, Barcola, Dembele lub Doué zawsze potrafią zrobić różnicę. W czwórce obrońców Hakimi i Mendes zapewniają przewagę w grze do przodu i niemal idealną obronę po stracie piłki. Z dawnej drużyny najemników z Sekwany powstała spójna konstrukcja, która moim zdaniem jest w stanie wygrać klubowe mistrzostwa świata.
Przed półfinałem PSG z Realem Madryt moja prognoza wskazuje na drużynę Enrique, która jednak musi dokonać zmian personalnych. Pacho, który grał przeciwko Monachium, otrzymał czerwoną kartkę, podobnie jak jego zmiennik Lucas Hernandez. Dlatego obok Marquinhosa w obronie zagra Lucas Beraldo. W ofensywnej trójce nie do końca sprawny Dembele może obecnie pełnić jedynie rolę rezerwowego. Od początku na boisku pojawi się natomiast Desiré Doué, który strzelił gola Bayernowi i moim zdaniem może być potencjalnym strzelcem bramki w środę wieczorem. W Bet365 za bramkę Doué można otrzymać 3,75. To bardzo atrakcyjna oferta, zwłaszcza jeśli skorzystacie z kodu promocyjnego Bet365 w lipcu 2025 r. i zapewnicie sobie bonus do 100 €.
Przewidywany skład:
Donnarumma – Mendes, Beraldo, Marquinhos, Hakimi – Vitinha, Joao Neves, Fabian Ruiz – Barcola, Doué, Kvaratskhelia
Real Madryt – statystyki i aktualna forma
Xabi Alonso jest człowiekiem z zasadami. Mistrz Leverkusen nie boi się stawiać gwiazdom na miejscu, jeśli nie robią tego, czego od nich wymaga. Dyscyplina to ważna cecha hiszpańskiego trenera, który już w pierwszych tygodniach pracy w Realu Madryt dokonał wielu zmian. Zamiast typowej czwórki obrońców, obecnie gra trójka. Arda Güler odgrywa znacznie większą rolę niż za czasów Carlo Ancelottiego, a Bellingham i Vinicius Jr., grający na skrzydłach, nie mogą na chwilę odpocząć od pracy w obronie.
Najszczęśliwszym posunięciem był dotychczas transfer nieznanego napastnika Gonzalo Garcii, który właściwie gra tylko w rezerwach. 21-latek ma na koncie cztery bramki i jedno asystę, a tym samym brał udział w co najmniej jednym golu swojej drużyny we wszystkich pięciu meczach turnieju. Również w ćwierćfinale przeciwko BVB napastnik strzelił ważnego gola na 1:0 dla swojego ukochanego klubu. Chociaż supergwiazda Mbappé już dawno zgłosił powrót do zdrowia, obecnie pozostaje mu tylko miejsce na ławce za Gonzalo Garcią.
Czy nowy Real po raz pierwszy osiąga swoje granice?
Chociaż Xabi Alonso w krótkim czasie (skutecznie) przetestował wiele rzeczy i oczywiście wprowadził pozytywne zmiany w systemie i intensywności treningów, to jednak Królewscy nadal nie przekonują w 100%. W 1/8 finału z Juventusem po skomplikowanej pierwszej połowie z trudem wywalczyli skromne zwycięstwo 1:0. W meczu z Borussią Dortmund Madryci w samej dogrywce stracili dwa gole i omal nie stracili pewnego awansu do półfinału.
Drużyna Alonso wciąż boryka się z okresami słabości, które są wykorzystywane na najwyższym międzynarodowym poziomie. Sytuację przed środowym wieczorem półfinałem na stadionie MetLife Stadium pogarsza fakt, że i tak już osłabiona obrona musi poradzić sobie z kolejną bolesną stratą. Nowy nabytek Huijsen został wyrzucony z boiska w meczu z BVB i dlatego nie zagra w tym spotkaniu. Raul Asencio, który również otrzymał czerwoną kartkę w tym turnieju, wejdzie do pierwszego składu, co moim zdaniem spowoduje wyraźną utratę jakości.
W związku z tym nie jestem przeciwny obstawieniu zwycięstwa Paryża w regulaminowym czasie gry w meczu pomiędzy PSG a Realem Madryt. Na rynku trójstronnym Interwetten oferuje kurs 2,40 na zwycięstwo drużyny Enrique. Do dnia finału, który odbędzie się 13 lipca 2025 r., macie również możliwość skorzystania z darmowego zakładu o wartości 11 € na Klubowe Mistrzostwa Świata. Jako nowi klienci możecie dodatkowo zgarnąć 100 € startowego kredytu dzięki bonusowi od depozytu Interwetten.
Przewidywany skład:
Courtois – F. Garcia, Asencio, Rüdiger, Tchouamenie, Alexander-Arnold – Güler, Valverde, Bellingham – Vini Jr., G. Garcia
PSG – Real Madryt Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
Po raz trzynasty w historii obu drużyn dojdzie do bezpośredniego starcia. Jak dotąd w statystykach PSG ma cztery zwycięstwa, trzy remisy i pięć porażek z Realem Madryt. Jednak bezpośrednie starcia nie mają większego wpływu na kursy PSG vs Real Madryt w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata. Ostatnie pojedynki miały miejsce już trzy lata temu. Wtedy Real Madryt wygrał w 1/8 finału Ligi Mistrzów, pokonując rywala w dwumeczu 3:2 (3:1, 0:1). Obecnie jednak na ławce trenerskiej zasiadają inni trenerzy z innymi pomysłami, więc prognozy są zupełnie inne.
PSG – Real Madryt Typ
Kiedy FIFA po raz pierwszy rozważała wprowadzenie nowych klubowych mistrzostw świata, z pewnością w interesie decydentów leżało, aby najlepsze drużyny świata zmierzyły się w bezpośrednich pojedynkach. Półfinał pomiędzy Paris St. Germain a Realem Madryt nie mógłby być większy, bardziej prestiżowy i prawdopodobnie bardziej emocjonujący.
Mimo że kursy bukmacherskie sugerują emocjonujące starcie, osobiście widzę dość wyraźną przewagę Francuzów. Argumentuję to przede wszystkim tym, że potrójny zwycięzca i aktualny zdobywca Ligi Mistrzów nadal jest w świetnej formie. Po drugie, paryżanie znacznie lepiej funkcjonują jako zespół niż zbiór gwiazd Realu Madryt, które pod wodzą Xabiego Alonso muszą najpierw przejść pewien proces. Po trzecie, defensywa czerwono-niebieskich, w tym pressing ofensywny, jest obecnie wzorem dla wszystkich drużyn piłkarskich na świecie.
Oczywiście nie można lekceważyć indywidualnej jakości wicemistrza Hiszpanii, jednak na podstawie powyższych argumentów, między PSG a Realem Madryt stawiam na awans drużyny trenera Luisa Enrique. W Betano można obstawić kurs 1,78 na „awans”, który obejmuje również potencjalną dogrywkę lub rzuty karne.