Która angielska drużyna uratuje sezon?

Rzadko kiedy w finale Ligi Europy stawka była tak wysoka jak w środę wieczorem na stadionie San Mamés w Bilbao. Z jednej strony chodzi oczywiście o ważny tytuł w drugim najważniejszym klubowym rozgrywkach na europejskiej scenie. Z drugiej strony jednak kwestie takie jak awans do Ligi Mistrzów, potencjalny odejście Ange’a ze Spurs czy aspekt finansowy nadają temu wydarzeniu dramatycznego znaczenia, co logicznie rzecz biorąc ma decydujący wpływ na typ Tottenham – Manchester United.

Po fatalnych wynikach w lidze finał Ligi Europy stanowi doskonałą okazję, aby zakończyć sezon 2024/25 z tytułem. Od tygodni obie drużyny skupiają się na tych rozgrywkach, więc ostatnie wrażenia z Premier League przed finałem Tottenhamu z Manchesterem United można śmiało pominąć w prognozach. Przez cały sezon obie angielskie potęgi pokazały zupełnie inne oblicze na arenie międzynarodowej.

Tottenham – statystyki i aktualna forma

Ostatni tytuł Tottenham Hotspur Football Club zdobył 17 lat temu. Pod wodzą trenera Juande Ramosa Lily Whites zdobyli wówczas Puchar Ligi. Aby znaleźć ostatni triumf w europejskich pucharach, trzeba sięgnąć jeszcze głębiej do annali. W sezonie 1983/84 klub odniósł sukces w Pucharze UEFA, który ponad 40 lat później ma powtórzyć się w następcy tych rozgrywek, Lidze Europy UEFA.

W drodze do finału londyńczycy nie popełnili prawie żadnych błędów. W 14 rozegranych dotychczas meczach ponieśli tylko dwie porażki, ostatnią na początku marca w pierwszym meczu 1/8 finału z AZ Alkmaar. Następnie odnieśli zwycięstwo 3:1 w rewanżu i cztery kolejne mecze bez porażki (3-1-0). Najważniejszym wydarzeniem było z pewnością awans do ćwierćfinału przeciwko Eintrachtowi Frankfurt, kiedy to w heskiej metropolii nad Menem udało się wygrać 1:0. Z bilansem dziewięciu zwycięstw, trzech remisów i dwóch porażek awans do finału jest absolutnie zasłużony.

Czy Tottenham wygra również czwarte starcie sezonu z United?

Szczególnie w kontekście tego, że to właśnie obrona stale się poprawiała. W sześciu meczach pucharowych drużyna straciła zaledwie cztery bramki i nigdy więcej niż jedną w jednym meczu. Dla porównania: w Premier League 61 straconych bramek było głównym powodem, dla którego po 37 kolejkach tylko trzy drużyny, które już spadły z ligi, miały mniej punktów niż THFC, który aż 21 razy opuścił boisko jako przegrany i przegrał pięć z ostatnich sześciu meczów PL.

Niemniej jednak, patrząc na środę, nie jestem przeciwny typowaniu zwycięstwa drużyny trenera Ange Postecoglou w starciu Tottenhamu z Manchesterem United. Po pierwsze, w ciągu 90 minut (+X) wszystko może się zdarzyć. Po drugie, w przypadku prognozowanego wyniku 50/50 sensowniej jest postawić na wyższy kurs. Po trzecie, drużyna ze stolicy pokonała Man Utd w tym sezonie już w trzech meczach we wszystkich rozgrywkach.

Optymizm nieco przyćmiewa jednak sytuacja kadrowa, ponieważ z pewnością nie zagrają ważni gracze, tacy jak Maddison, Bergvall czy Kulusevski. Duży znak zapytania stoi również za Pape Sarr. Tym większe nadzieje wiąże się z napastnikiem Dominicem Solanke, który w ostatnich czterech meczach z United strzelił co najmniej jednego gola (łącznie pięć bramek) i jest również najlepszym strzelcem Spurs w Lidze Europy z dziewięcioma punktami (pięć bramek, cztery asysty). Kurs na bramkę Solanke dla Tottenhamu przeciwko Manchesterowi United wynosi 3,65 w aplikacji Interwetten.

Manchester United – statystyki i aktualna forma

Nie tylko dla Tottenham Hotspur Football Club, ale także dla Manchesteru United cały sezon zależy od finału Ligi Europy w środę wieczorem. Byłaby to absolutna katastrofa, gdyby „Czerwone Diabły” przegrały i tym samym straciły szansę na udział w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Z perspektywy finansowej, a także wizerunkowej nie ma gorszego scenariusza. Chociaż wiele z tego dotyczy również Spurs, moim zdaniem większa presja przed decydującym meczem w Bilbao spoczywa na drużynie trenera Rubena Amorima.

Biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg rozgrywek Ligi Europy, niewielka przewaga 20-krotnego mistrza Anglii jest jednak zrozumiała. W końcu MUFC, z dziewięcioma zwycięstwami i pięcioma remisami, jest jedynym niepokonanym klubem w tym sezonie Ligi Europy. Nawiasem mówiąc, Eintracht Frankfurt był ostatnią drużyną, która w 2022 roku zdobyła tytuł bez porażki.

Czy ofensywa MUFC z Bruno Fernandesem w składzie zrobi różnicę?

Podczas gdy Tottenham, jak już wspomniano, w fazie pucharowej charakteryzował się raczej skoncentrowaną grą obronną, drużyna Amorima przekonała przede wszystkim ofensywą. 35 bramek w 14 meczach to najlepszy wynik spośród wszystkich uczestników EL w sezonie 2024/25. Siedem bramek padło w dwóch półfinałowych meczach z Bilbao, choć zwycięstwo 3:0 w pierwszym meczu na San Mamés należy nieco zrelatywizować, ponieważ Baskowie już na początku meczu stracili przewagę liczebną i praktycznie poddali się losowi.

Niemniej jednak w statystykach znajduje się pięć meczów EL z rzędu, w których padły co najmniej dwa gole. Tym razem moim zdaniem wiele wskazuje na to, że przed angielskim pojedynkiem Tottenhamu z Manchesterem United kursy bukmacherskie na maksymalnie jednego gola MUFC będą wynosić 1,55 w aplikacji Bwin, spełniając tym samym warunki realizacji bonusu Bwin.

Jeśli chodzi o bohaterów środowego wieczoru, na pierwszym miejscu należy oczywiście wymienić Bruno Fernandesa. Liga Europy UEFA to największa pasja Portugalczyka, który w tym sezonie ma już na koncie siedem bramek i cztery asysty. 30-latek jest kapitanem i rozgrywającym w ataku United. Fernandes wystąpił łącznie 57 razy w Lidze Europy i brał udział w 50 bramkach. W 2021 roku przegrał jednak z „Czerwonymi Diabłami” finał z Villarrealem. Teraz finał ma potoczyć się inaczej.

Tottenham – Manchester United Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

W tym sezonie obaj finaliści zmierzyli się już w trzech meczach o wysoką stawkę. W pierwszej rundzie PL Tottenham wygrał na Old Trafford 3:0. Rewanż zakończył się wynikiem 1:0 dla Spurs, którzy wygrali również w Pucharze Ligi 4:3. Pod wodzą Ange Postecoglou londyńczycy są zatem niepokonani w pięciu bezpośrednich starciach z MUFC. W sumie jest to sześć kolejnych spotkań bez zwycięstwa United (0-2-4). Jedyne starcie na arenie międzynarodowej miało miejsce ponad 60 lat temu i nie ma więc żadnego znaczenia dla środowego wieczoru.

Tottenham – Manchester United Typ

Finał Ligi Europy rzadko w ostatnich latach dostarczał tyle emocji i dramaturgii, co w tym sezonie. Wynika to z faktu, że w Bilbao zmierzą się dwie angielskie drużyny, które mają za sobą katastrofalny sezon w Premier League, a zdobycie tytułu jest jedyną szansą na zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów 25/26. Na dodatek w grę wchodzi ponad 100 milionów funtów, krótko- i średnioterminowa przyszłość obu klubów, a w przypadku Spurs nawet to, czy trener Ange Postecoglou będzie mógł kontynuować pracę w Londynie.

Spodziewam się więc zaciętego meczu, który prawdopodobnie rozstrzygnie się tylko o szczegóły. Ze względu na wyrównaną sytuację wyjściową skłaniam się raczej ku wyższym kursom i dlatego postawiłem na Tottenham jako nowego mistrza w typie Tottenham vs. Manchester United. W Betano można za to otrzymać 1,98 w szczycie, na co stawiam pięć jednostek.