Czy Valencia zakończy swoją passę porażek w Derby del Turia?

Ostatnia przerwa reprezentacyjna w tym roku dobiegła końca, a czołowe ligi europejskie rozpoczynają finisz przed końcem roku. W Hiszpanii dzień meczowy La Liga rozpocznie miejskie derby Walencji. W Derby del Turia bukmacherzy stawiają raczej na zwycięstwo gospodarzy w meczu Valencia – Levante.

Biorąc pod uwagę, że mały sąsiad FC Valencia nigdy nie wygrał meczu na Estadio Mestalla, jest to na pierwszy rzut oka zrozumiała ocena bukmacherów. Niemniej jednak beniaminek jak dotąd dobrze radził sobie w meczach wyjazdowych w hiszpańskiej ekstraklasie, podczas gdy Valencia czeka na kolejne zwycięstwo już od siedmiu kolejek. Nie tylko z tego powodu, ale także ze względu na charakter derbowy tego meczu, w naszej prognozie na mecz Valencia – Levante nie skupiamy się przede wszystkim na rynku trójdrożnym.

Biorąc pod uwagę dotychczasowe wrażenia obu drużyn w tym sezonie, oczekujemy przede wszystkim wartości z nieco zawyżonych kursów na mecz Valencia – Levante, który odbędzie się w najbliższy piątek.

Valencia – Levante Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Bilans tych spotkań przemawia stosunkowo jasno na korzyść Valencii. Z 15 zwycięstwami w 32 meczach, Nietoperze wygrały około połowy wszystkich spotkań. Levante odnotowało tylko osiem zwycięstw, do których dochodzi dziewięć remisów. Na własnym stadionie Estadio Mestalla FC Valencia jest nawet niepokonana w starciach z miejskim rywalem.

Sześciokrotny mistrz Hiszpanii wygrał dziesięć z 16 meczów w derbach miasta, a sześć razy zremisował. Nic więc dziwnego, że kursy bukmacherskie na piątkowy mecz Valencia – Levante ponownie wskazują na przewagę gospodarzy.

Valencia – Levante Typ

Dawno minęły czasy świetności FC Valencia, kiedy to klub zdobywał liczne tytuły krajowe i międzynarodowe. Również w tym sezonie drużyna Carlosa Corberana, który przejął ją w grudniu ubiegłego roku i doprowadził do utrzymania się w lidze, ponownie walczy o uniknięcie spadku. W nowym sezonie „nietoperze” zajmują obecnie pierwsze miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy, wyprzedzając Gironę tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek.

W pierwszych dwunastu kolejkach słynna Valencia odniosła zaledwie dwa skromne zwycięstwa. Oba zwycięstwa drużyna Corberana świętowała na własnym boisku, gdzie prezentowała się znacznie lepiej niż na wyjeździe i pozostała niepokonana w czterech z sześciu meczów (2-2-2). Jednak seria siedmiu meczów ligowych bez zwycięstwa niekoniecznie budzi nasze zaufanie do typowania kolejnego zwycięstwa Valencii nad Levante.

Niemniej jednak zakładamy, że „nietoperze” przynajmniej zdobędą bramkę przeciwko lokalnemu rywalowi. Tylko w jednym meczu u siebie Valencia nie zdobyła bramki w tym sezonie, ale tylko dwa razy nie zdobyła bramki w meczach u siebie. Słaba obrona może ponownie mieć problemy z silnym w ataku i groźnym w kontratakach sąsiadem.

Podczas gdy beniaminek Levante jest najsłabszą drużyną ligową na własnym boisku, na wyjeździe drużyna Juliana Calero Fernandeza radziła sobie dotychczas znacznie lepiej. W czterech z siedmiu meczów wyjazdowych w tym sezonie zeszłoroczny mistrz La Liga 2 nie poniósł porażki (2-2-3). Dobrze więc dla Levante, że w najbliższy piątek ponownie zagra „na wyjeździe” z miejskim rywalem Valencią.

Wierzymy, że „Granotes” zdobędą tam punkt. Jednak prawdopodobnie nie wystarczy to do pierwszego zwycięstwa z FC Valencia. Ponadto zakładamy, że Levante również strzeli gola przeciwko podatnej na straty obronie sąsiadów z miasta. Tylko w jednym z sześciu meczów wyjazdowych beniaminek nie strzelił gola, ale na wyjeździe tylko dwa razy udało mu się zachować czyste konto.

Ostatnio Levante strzeliło gola nawet przeciwko niezwykle silnej u siebie i defensywnej drużynie Atletico Madryt, uczestnikowi Ligi Mistrzów – prawie dwa gole, ale drugi został anulowany po kontrowersyjnej decyzji VAR. Dlatego w naszej prognozie na mecz Valencia – Levante obstawiamy zakład na gole obu drużyn u najlepszych bukmacherów. Jeśli mamy rację, seria ta będzie kontynuowana. W każdym z ostatnich pięciu derbów na Estadio Mestalla (tylko mecze oficjalne) obie drużyny strzelały gole.